środa, 15 kwietnia 2015

ROZDZIAŁ XIII

Krótkie ogłoszenie: Ostatnio czytając bloga którego autorką jest  Laurie January, złapałem natchnienie na kilku rozdziałową dedykację. Akcja najbliższych kilku rozdziałów będzie się odbywać w Sereitei, a dedykacja ma polegać na wprowadzeniu na ten czas  do akcji "postaci flagowej" wyżej wymienionej autorki.  Dla chcących wiedzieć o jaką postać chodzi, informuję, że chodzi o postać Corrien Shiroyamy . Tych co chcą poznać zapraszam, ci co znają  - Mi i Laurie już jest miło.
*********************************************************************************

Tydzień intensywnych treningów minął bardzo szybko, w międzyczasie zdarzyło się kilka potyczek z Vasto Lorde które jednak ze względu na potęgę rodzeństwa Kurosaki nie trwały zbyt długo.
Nadszedł dzień złożenia raportu Generałowi. Wodnik i Baran przed Wyruszeniem ekipy do Soul Society zamienili kilka słów z Kpt. Hitsugayą i poprosili go o pozwolenie na zwiedzenie „rodzinnych stron Shinigamich”. Po krótkiej rozmowie z dowództwem, udzielono pozwolenia. Po załatwieniu pozwolenia na wizytę rycerzy Toshiro wziął Karin na stronę w celu przekazania jej kilku dość ważnych wiadomości :
- O co chodzi, raczej nigdy nie prosiłeś mnie o rozmowę na osobności więc o co chodzi – zapytała dziewczyna.
- Dowiedziałem się że najlepsza kadetka Akademii Shino złapała doła jak Hueco Mundo, bo na zajęciach terenowych straciła przyjaciółkę która była dla niej prawie jak siostra. - Rozpoczął kapitan.
- Rozumiem, to trochę smutne, ale co ja mam z tym wspólnego – Karin dalej nie rozumiała
- No to ci wyjaśnię. Jak zauważyłaś od dwóch dni nie ma tu ani Matsumoto, ani reszty. Ćwiczysz tylko ze mną, twoim bratem i Rycerzami, bo oni przygotowują twoje oficjalne mianowanie. Jest u nas zwyczaj że kilku najzdolniejszych kadetów może na takie mianowanie przyjść. U was w szkole właśnie zaczęła się przerwa letnia u nas zacznie się za kilka dni..... Toshiro kontynuował swój wywód ale Kurosaki mu przerwała
- Jeżeli dobrze rozumiem to w Sereitei trochę zabawimy. Ty mi mówisz o tej załamanej kadetce bo zapewne oczekujesz że doprowadzę ją do pionu i sądząc po twoim wzroku mam z nią postąpić tak jakbym postępowała z siostrą. Dlaczego? - plan Białowłosego kapitana został rozwikłany w kilka chwil.
- Jeśli mówimy tu o argumentach które powinny do ciebie przemówić najskuteczniej to pod paroma względami ona jest bardzo do ciebie podobna, bo wątpię, że w ogóle trafi  do ciebie stwierdzenie że osobą która uczyła ją podstaw i stawia przed nią wyzwania które ta pokonuje z chorobliwym zacięciem to brat twojej przyszłej szwagierki. - Łobuzersko uśmiechnął się Shiro
- Kotek trafiłeś. Stwierdzenie że jej mentor to Byakuya, jakoś mnie nie przekonało, ale to że jest trochę do mnie podobna zaczyna mi się podobać. Jeśli chodź jedna jej cecha mi spasuje to postawię ją do pionu. – zażartowała panna porucznik.
- Ta dziewczyna jest tak ambitna, że nawet sam Byakuya twierdzi że ta cecha stanowi jakieś 80% objętości tej drobnej osóbki. Reszta to tak rozbrajająca szczerość że brak słów żeby to opisać, przez co momentalnie zwojowała serca prawie wszystkich w Gotei. - Opisywał
- No to na inauguracji mojej kariery w Gotei mniemam że ona będzie stała przy moim szwagrze i jego zastępcy? - zapytała Karin
- Chyba tak, ale jak już będziemy na miejscu to nic nie stoi na przeszkodzie żeby się upewnić. - Odparł kapitan dziesiątki (w tym samym czasie wysłał na komunikator duchowy Kapitana Kuchiki'ego wiadomość żeby zadbał o to by jego protegowana była razem z nim na spotkaniu) .
Po zakończeniu rozmowy pojawił się senkaimon wzmocniony czarem zmieniającym ciało fizyczne w ciało duchowe lub odwrotnie. Wszyscy zostali zaopatrzeni w Piekielne Motyle
które bezpiecznie przeprowadziły ich na drugą stronę.


***** Sereitei ; Akademia Shino; Akademik *****


Do pokoju pewnej zrozpaczonej kadetki wszedł opiekun roku:
- Corrie, Pójdziesz teraz ze mną, Twój patron chce się z tobą widzieć. - Poinformował
- Oczywiście, sensei. - Odpowiedziała jak cień samej siebie.
Chwilę później w gabinecie nauczyciela:
- Kuchiki-san, chciałeś mnie widzieć – dziewczyna siliła się na normalny ton wypowiedzi.
- Owszem chciałem, Ponieważ mam dla ciebie informację. - Odparł sucho szlachcic. - Zostałaś zaproszona, jako najzdolniejsza kadetka , na jutrzejsze zebranie kapitanów na którym moja przyszła szwagierka zostanie oficjalnie ogłoszona drugą porucznik dziesiątki, Renji przyjdzie po ciebie o ósmej.
- Oczywiście, rozumiem – wyszeptała Corrie.


C.D.N



1 komentarz:

  1. A co wyróżnienie pod koniec rozdziału. I akurat wtedy musiałeś skończyć! Umiesz trzymać czytelnika w napięciu.
    Pozdrawiam, Eleonora.
    http://corkimerlina-dramione.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń