*********************************************************************************
Tydzień
intensywnych treningów minął bardzo szybko, w międzyczasie
zdarzyło się kilka potyczek z Vasto Lorde które jednak ze względu
na potęgę rodzeństwa Kurosaki nie trwały zbyt długo.
Nadszedł
dzień złożenia raportu Generałowi. Wodnik i Baran przed
Wyruszeniem ekipy do Soul Society zamienili kilka słów z Kpt.
Hitsugayą i poprosili go o pozwolenie na zwiedzenie „rodzinnych
stron Shinigamich”. Po krótkiej rozmowie z dowództwem, udzielono
pozwolenia. Po załatwieniu pozwolenia na wizytę rycerzy Toshiro
wziął Karin na stronę w celu przekazania jej kilku dość ważnych
wiadomości :
-
O co chodzi, raczej nigdy nie prosiłeś mnie o rozmowę na osobności
więc o co chodzi – zapytała dziewczyna.
-
Dowiedziałem się że najlepsza kadetka Akademii Shino złapała
doła jak Hueco Mundo, bo na zajęciach terenowych straciła
przyjaciółkę która była dla niej prawie jak siostra. - Rozpoczął
kapitan.
-
Rozumiem, to trochę smutne, ale co ja mam z tym wspólnego – Karin
dalej nie rozumiała
-
No to ci wyjaśnię. Jak zauważyłaś od dwóch dni nie ma tu ani
Matsumoto, ani reszty. Ćwiczysz tylko ze mną, twoim bratem i
Rycerzami, bo oni przygotowują twoje oficjalne mianowanie. Jest u
nas zwyczaj że kilku najzdolniejszych kadetów może na takie
mianowanie przyjść. U was w szkole właśnie zaczęła się przerwa
letnia u nas zacznie się za kilka dni..... Toshiro kontynuował swój
wywód ale Kurosaki mu przerwała
-
Jeżeli dobrze rozumiem to w Sereitei trochę zabawimy. Ty mi
mówisz o tej załamanej kadetce bo zapewne oczekujesz że doprowadzę
ją do pionu i sądząc po twoim wzroku mam z nią postąpić tak
jakbym postępowała z siostrą. Dlaczego? - plan Białowłosego
kapitana został rozwikłany w kilka chwil.
-
Jeśli mówimy tu o argumentach które powinny do ciebie przemówić
najskuteczniej to pod paroma względami ona jest bardzo do ciebie
podobna, bo wątpię, że w ogóle trafi do ciebie stwierdzenie że osobą która uczyła ją
podstaw i stawia przed nią wyzwania które ta pokonuje z chorobliwym
zacięciem to brat twojej przyszłej szwagierki. - Łobuzersko
uśmiechnął się Shiro
-
Kotek trafiłeś. Stwierdzenie że jej mentor to Byakuya, jakoś mnie
nie przekonało, ale to że jest trochę do mnie podobna zaczyna mi
się podobać. Jeśli chodź jedna jej cecha mi spasuje to postawię
ją do pionu. – zażartowała panna porucznik.
-
Ta dziewczyna jest tak ambitna, że nawet sam Byakuya twierdzi że ta
cecha stanowi jakieś 80% objętości tej drobnej osóbki. Reszta to
tak rozbrajająca szczerość że brak słów żeby to opisać, przez
co momentalnie zwojowała serca prawie wszystkich w Gotei. - Opisywał
-
No to na inauguracji mojej kariery w Gotei mniemam że ona będzie
stała przy moim szwagrze i jego zastępcy? - zapytała Karin
-
Chyba tak, ale jak już będziemy na miejscu to nic nie stoi na
przeszkodzie żeby się upewnić. - Odparł kapitan dziesiątki (w
tym samym czasie wysłał na komunikator duchowy Kapitana Kuchiki'ego
wiadomość żeby zadbał o to by jego protegowana była razem z nim
na spotkaniu) .
Po
zakończeniu rozmowy pojawił się senkaimon wzmocniony czarem
zmieniającym ciało fizyczne w ciało duchowe lub odwrotnie. Wszyscy
zostali zaopatrzeni w Piekielne Motyle
które
bezpiecznie przeprowadziły ich na drugą stronę.
*****
Sereitei ; Akademia Shino; Akademik *****
Do
pokoju pewnej zrozpaczonej kadetki wszedł opiekun roku:
-
Corrie, Pójdziesz teraz ze mną, Twój patron chce się z tobą
widzieć. - Poinformował
-
Oczywiście, sensei. - Odpowiedziała jak cień samej siebie.
Chwilę
później w gabinecie nauczyciela:
-
Kuchiki-san, chciałeś mnie widzieć – dziewczyna siliła się na
normalny ton wypowiedzi.
-
Owszem chciałem, Ponieważ mam dla ciebie informację. - Odparł
sucho szlachcic. - Zostałaś zaproszona, jako najzdolniejsza kadetka
, na jutrzejsze zebranie kapitanów na którym moja przyszła
szwagierka zostanie oficjalnie ogłoszona drugą porucznik
dziesiątki, Renji przyjdzie po ciebie o ósmej.
-
Oczywiście, rozumiem – wyszeptała Corrie.
C.D.N
A co wyróżnienie pod koniec rozdziału. I akurat wtedy musiałeś skończyć! Umiesz trzymać czytelnika w napięciu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Eleonora.
http://corkimerlina-dramione.blogspot.com/