Wszyscy siedzieli u Urahary, panowała
niezręczna cisza którą czasami przerywał odgłos picia herbaty. W
końcu kapelusznik postanowił przerwać ciszę i powiedział:
- Bardzo źle będzie nam
się ustalało jakiekolwiek fakty nie znając rozmówców –
powiedział to tak jakby stwierdzał rzecz najbardziej oczywistą pod
słońcem- Jestem Kisuke Urahara, miło was poznać – zwrócił się
do nieznajomych
Adresaci wypowiedzi
kapelusznika popatrzyli po sobie kiwnęli głowami, po czym odezwał
się starszy z nich:
- Faktycznie jeszcze się
nie przedstawiliśmy. Jestem Hyoga, Złoty Rycerz Wodnika. -
powiedział dumnie Rosjanin
- Kiki z Jamir, Złoty
Rycerz Barana – dodał Tybetańczyk
Później przedstawili się
ocaleni przez Rycerzy shinigami, brakowało tylko Ishina, Toshiro
oraz dziewcząt które zajmowały się wyżej wymienionymi rannymi.
Po zapoznaniu się ciekawość wszystkich sięgała granic, a Ichigo
nie wytrzymał i wypalił :
- Wspomnieliście że
jesteście Złotymi Rycerzami, moglibyście nam to trochę bardziej
przybliżyć?
Wodnik postanowił
zaspokoić ciekawość chłopaka i udzielił możliwie wyczerpujących
wyjaśnień, ale zreflektował się pytaniem o to kim są shinigami i
co to jest gotei 13, na które wyjaśnienia udzielił Byakuya, po
czym zapytał:
- Co dwóch najwyższych
rangą rycerzy robi poza świątynią, to musi być coś naprawdę
ważnego?
- Jest tak jak mówisz –
zaczął Baran – około miesiąca temu Atena oraz Wielki Mistrz
zlokalizowali w tym rejonie kilka osób które nadawały by się na
rycerzy, dzisiaj wszystkie znaleźliśmy, o dziwo między wami.
Byakuya przyjął tę
informację ze stoickim spokojem, wstrzymał resztę przed wtrącaniem
się i kontynuował:
- Kogo macie na myśli?
- Przede wszystkim tę
dziewczynę która używała techniki demonicznych róż, widzimy w
niej nowego Złotego Rycerza Ryb, ale dopóki nie nauczy się
kontrolować własnej energii nie możemy przeprowadzić Rytuału
Krwawej Zbroi.
- Co za rytuał chcecie
przeprowadzać na mojej siostrze – zdenerwował się zastępczy
- O nic się nie martw
chłopcze, twojej siostrze nic nie będzie – Wodnik wyjął z
płaszcza złoty amulet i położył go na stole – to jest
zapieczętowana zbroja, w formie rozpieczętowanej są przenoszone w
takich skrzyniach ( pokazał dwie masywne złote skrzynie pod ścianą)
, aby ją rozpieczętować potrzeba kilka kropel krwi osoby o
wyjątkowo potężnym Cosmo.
- No to Karin czeka
podwójny trening – wtrącił Kisuke – widzicie panowie, ta
dziewczyna poza potężnym Cosmo ma też bardzo potężne Riatsu
które, jeśli nie opanuje umiejętności shinigami może napytać
jej nie lada kłopotów, a na dodatek obie te energie się splatają
i wzmacniają nawzajem...... fiu-uuu. - zakończył teatralnym
westchnięciem
Rozmawiali tak do
południa, po czym zawołali do siebie młodą Kurosaki i
poinformowali ją:
- Od dzisiaj Kiki
(przedstawiono jej Tybetańczyka) oraz, do czasu wyzdrowienia przez
Toshiro, Urahara–san będą cię uczyć posługiwać się twoimi
zdolnościami.
- Dobrze kiedy zaczynamy,
i czy pierwsza lekcje mogę mieć z Kikim ? - Odpowiedziała Karin
- Zaczniesz jutro po
śniadaniu i tak możesz ze mną zacząć. - odparł Rycerz
- A teraz idź sprawdź
czy Toshiro już się obudził i zawołaj Tessai'a miał przygotować
lekarstwo dla niego. - Polecił Kapelusznik ze swoim firmowym
uśmieszkiem na twarzy.
Młoda Kurosaki wykonała
polecenie nawet dokładniej niż prosił Kisuke, gdy Tessai chciał
mu podać lekarstwa i wymienić opatrunki, odebrała mu sprzęt i
oświadczyła że zmieniła już w życiu tyle opatrunków że zrobi
to sprawniej. W czasie gdy opiekowała się kapitanem dziesiątki
walczyła ze swoimi myślami bardzo szybko uporała się z mniej
istotnymi myślami ale najbardziej uporczywymi i trudnymi okazały
się „sprawy sercowe” co prawda przewijała jej się przez myśl
tylko jedna twarz, twarz Shiro, ale wokoło niej krążyły same
sprzeczne emocje: miłość czy przyjaźń, spokój czy burza … i
jeszcze wiele podobnych zestawień. Koniec w końcu serce wygrało z
rozumem, przyznała to przed samą sobą: podobał jej się.
Spojrzała na niego właśnie gdy zaczynał się przebudzać,
postanowiła mu zrobić bardzo przyjemną pobudkę : pobudkę
pocałunkiem, chciała go pocałować w policzek, lecz on się
obrócił nieznacznie a ona się poślizgnęła w efekcie czego
wyszedł jeden z tych głębokich romantycznych , rodem z łzawych
romansideł które Yuzu co piątek oglądała z ojcem, w tym momencie
obudził się Toshiro, na widok czego momentalnie się odsunęła po
czym oboje spalili bardzo efektownego buraka. Świadkami tego zajścia
byli Ichigo, Ishin i Urahara. Po uświadomieniu sobie że zrobiła to
przy świadkach zemdlała, trafiła do swojego wewnętrznego świata.
Tam delikatnie acz stanowczo obudziła ją jej zanpakuto.
-Witaj moja pani, widzę
ze twoje serce jest już uporządkowane. - powitała ją- jednak
dzisiaj nie powiem ci mojego imienia, dzisiaj musisz je odgadnąć.
- Więc zaczynajmy. –
odparła bojowo nastawiona Karin
- Podpowiedź pierwsza :
Smocza lilia – ten kwiat jest w moim imieniu – oznajmiła
- Jesteś księżniczką
tego miejsca? - spytała Kurosaki
- Potwierdzam –
odpowiedziała zanpakuto
- Ty jesteś Rirī no
ryu-hime. - oznajmiła Karin, a tamta milcząco potwierdziła
szczerym uśmiechem
- Teraz jeszcze musisz
poznać komendę na którą uwalniam moją moc – dodała.
- O czym ty mówisz –
zdziwiła się „świeżo upieczona shinigami”
- Pamiętam że widziałaś
już przykład czegoś takiego, jakieś dwa lata temu gdy Toshiro
uratował cię przed pustym, wezwał wtedy moc swojego zanpakuto.
- Rozumiem o co ci chodzi
– przypomniała sobie dziewczyna.
- Kiedy kwiaty są
najpiękniejsze ? - naprowadziła księżniczka
- Gdy kwitną. -
odpowiedziała bez wahania Kurosaki – Twoja komenda to: Kwitnij! (
Kaika).
- A teraz to wymów –
Polecił duch miecza.
-
Kaika! Rirī no ryū-hime – zawołała
-
A teraz moja pani ćwicz swoją moc, spotkamy się znowu gdy będziesz
gotowa na kolejny poziom, do zobaczenia. - pożegnała ją zanpakuto.
Obudziła
się z głową na kolanach Toshiro, koło niej leżały dwa miecze
o-dachi
w sayach w kolorze czerwonego złota szerokimi tsubami wyglądającymi
jak lotos w pełni rozkwitu i srebrno-czerwonym oplotem rękojeści i
szarfami w ametystowym kolorze spiętymi jedną klamrą w kształcie
smoka owiniętego wokoło lotosu. Wszyscy byli nad nią pochyleni
przy czym Ishin i Rycerze byli zaskoczeni, Ichigo był zadowolony że
jego siostrę ominął gratis z treningu Kapelusznika w postaci
wewnętrznego pustego a Kisuke był zaniepokojony faktem że ta
dziewczyna nie mając absolutnie żadnego doświadczenia
materializuje zanpakuto w swojej cielesnej formie, gdyż teraz jego
obliczenia poszły się paść, i gołym okiem było widać że jej
poziom mocy jest taki jak w gwardii przybocznej króla duchów, gdzie
każdy jest co najmniej 100 razy silniejszy niż gen. Yamamoto, Rukia
odczuwała czysty podziw dla przyszłej szwagierki, a Byakuyą, co
się rzadko zdarza targała niepohamowana zazdrość.
1
– Kwitnij! Księżniczko smoczych lilii ( komenda shi-kai miecza
Karin)