*** W umyśle dziewczyny***
- Nigdy, mnie w ten
sposób NIE POKONASZ! - zaśmiała się psychopatycznie mroczna
wersja Zanpakuto, przed nią stała cala poraniona , jednak w ciąż
bojowo nastawiona Karin.
- Nigdy nie mów:
NIGDY!!! - Zirytowała się Kurosaki – Rozezu no
Akuma!
Smocze rękawice przecięły
deszcz zatrutych kwiatów.
- Myślałam że stać
cię na więcej, a tu takie rozczarowanie....
buhahahaha! Jeszcze chwila i Ja zostanę władczynią tego miejsca –
ryknęła zła wersja Riri
- No to widzę że wiele
o mnie nie wiesz. Bo widzisz w naszej rodzinie, wszyscy są w
cudownie szalony sposób uparci. Ja nie jestem wyjątkiem – Tsuta
no hebi (wężowy bluszcz)! Powietrze zgęstniało od
mieszanki Cosmo i Reiatsu, z ziemi wystrzeliły przepełnione energią
grube pędy bluszczu, które unieruchomiły i powoli acz
systematycznie wysysały energię z przeciwniczki. - drobna
informacja dla ciebie złociutka, gdyby tu był mój brat może byś
miała szansę wygrać, ale nie ze mną te numery – w porównaniu
do mnie Ichigo to ciepłe kluchy - tak się składa ,że ja nie mam
skrupułów – Ryuketsu okiddo! (krwawa
orchidea) – Karin dotknęła głownią halabardy piersi Pustej, w
tym miejscu wyrósł pęd orchidei o białych kwiatach powoli
zmieniających barwę na krwisto czerwony wysysając życie z ofiary.
- Hahahahaha! Jednak się
pomyliłam, masz to coś. Jednak pamiętaj: jeden błąd, najmniejsza
pomyłka lub potknięcie i wrócę, w momencie gdy będziesz
najsłabsza by zrzucić cię z tronu. - zła bliźniaczka Riri
rzuciła na odchodne po czym wraz z siostrą zniknęły we mgle, a
Karin zemdlała zmęczona
*** sklep kapelusznika***
Po zaciętej walce
„treningowej” z własną siostrą Ichigo wyglądał jak troje
nieszczęścia, Karin nie wyglądała wiele lepiej. Po odzyskaniu
panowania we własnym umyśle porucznik Kurosaki była nie przytomna
przez dobrych kilka godzin, pierwszą osobą która ujrzała po
obudzeniu był nie kto inny jak jej ukochany Toshiro.
- Jak się czuje z nową
mocą moja kochana panna porucznik? - zapytał zadziornie Białasek
- Shiro, albo mi padło
na mózg w trakcie tego opanowywania pustego, albo ty na serio
nazwałeś mnie przed chwilą per „panna porucznik”, przecież
twoja porucznik to Rangiku. - odpowiedziała pół przytomnie
dziewczyna
- Taaak, to po części
prawda...... zaczął, ale gdy chciał kontynuować dziewczyna weszła
mu w słowo:
- „ PO części prawda”
, kotek ty mi coś tu kręcisz. Zeznasz mi tu wszystko , im szybciej
tym lepiej dla ciebie ( Karin jest w stanie zrobić pantoflarzy nawet
z takich psychopatów jak Kenpachi lub Kurotsuchi). - w małej pani
porucznik obudził się demon.
- No bo widzisz ...
musieliśmy nałożyć na ciebie ogranicznik Gentei, a to można
zrobić tylko na oficjalnych funkcjonariuszach Gotei 13 w stopniu od
trzeciego oficera wzwyż Na ochotnika zgodziłem się przyjąć cię
w szeregi mojego oddziału, i tak od słowa do słowa zostałaś moją
drugą porucznik – Hitsugaya zeznawał jak 5 latek przyłapany na
podbieraniu słodyczy.
- Ooooh! Jakiś ty
słodziutki mój mały Kapitanie, ciekawa jestem jak na to
zareagowała Matsumoto-san. - droczyła się Kurosaki
- Jak na nią to nad
wyraz spokojnie, ale Madarame i Abarai jak tylko się dowiedzieli
zaczęli spisywać testamenty. - Oboje wybuchnęli śmiechem – I
wracając do mojego pytania: Jak się czuje moja kochana panna
porucznik?
- To zależy o co pytasz?
- Karin odpowiedziała pytaniem na pytanie
- Moja ciekawość nie
zna granic, więc o wszystko co w tak banalnie brzmiącym pytaniu
może być zawarte. - Zripostował białowłosy
- Jeśli chodzi o
samopoczucie jako takie, to bywało lepiej ale nie narzekam,
natomiast jeśli idzie o świadomość faktu że nawet się nie
starając dostaje teoretycznie drugie co do ważności stanowisko
dostępne dla większości shinigami, to moje ego zostało mile
połechtane – złośliwie odparła dziewczyna.
- To wiedz że mam
nadzieję że będziesz lepsza od Matsumoto jeśli idzie o obowiązki
bo z niej to więcej szkody niż pożytku – sarknął kapitan
- Aż tak z nią źle, bo
wydaje się być w porządku – zdziwiła się Karin.
- Nawet nie wiesz jak
bardzo. Jeśli idzie o zwykłą znajomość to może i nie ma
najgorzej, ale na służbie to istny koszmar – westchnął chłopak
- Toshiro, lepiej niech
się porządnie wyśpi bo przez następny tydzień będzie dostawać
jeszcze bardziej w kość. Generał kazał przekazać że jak tylko
uporamy się z pustym to macie tydzień na stawienie się w Sereitei,
na złożenie raportu z pierwszego etapu szkolenia.- Powiedział
przechodzący obok Hirako.
C.D.N
Podoba mi się, lekko się czyta :).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Eleonora.
http://corkimerlina-dramione.blogspot.com/